Czytając książkę "Jedz, módl się, kochaj" moją uwagę przykuł pewien, motywujący do działania, fragment o Szczęściu. Nic dziwnego, w końcu wspomnienia Elizabeth Gilbert dotyczą głównie poszukiwań oraz pogoni za Szczęściem. A warto rozglądać się wszędzie! Zarówno w podróży do Włoch, Indii, czy Indonezji, jak i, a może nawet przede wszystkim - na własnym podwórku. Szczęście czeka za rogiem... Najpierw jednak musimy wstać z kanapy i wyjść z domu...
"Szczęście jest rezultatem naszego osobistego wysiłku. Trzeba o nie walczyć, dążyć do niego, upierać się przy nim, a czasem nawet szukać go na drugim końcu świata. Musimy niestrudzenie przejawiać pragnienie Szczęścia. A kiedy już dotrzemy do tego Szczęścia, nie wolno nam się rozleniwić, należy podjąć wszelkie wysiłki, by już na zawsze pozostać w tym stanie. Jeśli to zaniedbamy, naturalny stan zadowolenia się ulotni. (...) Wszystkie smutki i nieszczęścia tego świata wywołują ludzie nieszczęśliwi. (...) Dlatego poszukiwanie zadowolenia nie jest wyłącznie działaniem samozachowawczym i przynoszącym korzyści tylko nam samym, jest ono szczodrym darem dla świata"
"Szczęście jest rezultatem naszego osobistego wysiłku. Trzeba o nie walczyć, dążyć do niego, upierać się przy nim, a czasem nawet szukać go na drugim końcu świata. Musimy niestrudzenie przejawiać pragnienie Szczęścia. A kiedy już dotrzemy do tego Szczęścia, nie wolno nam się rozleniwić, należy podjąć wszelkie wysiłki, by już na zawsze pozostać w tym stanie. Jeśli to zaniedbamy, naturalny stan zadowolenia się ulotni. (...) Wszystkie smutki i nieszczęścia tego świata wywołują ludzie nieszczęśliwi. (...) Dlatego poszukiwanie zadowolenia nie jest wyłącznie działaniem samozachowawczym i przynoszącym korzyści tylko nam samym, jest ono szczodrym darem dla świata"
Elizabeth Gilbert, "Jedz, módl się, kochaj"
Tarasy ryżowe na Bali, Indonezja źródło
Komentarze
Prześlij komentarz
Spodobał Ci się ten post? Bardzo ucieszy mnie Twój komentarz :)
Daria Staśkiewicz