Przygotowania do Erasmusa

Tyle trwała cała ta rekrutacja, ciągnęła się za nami od marca, w sumie - pełnych napięcia - parę miesięcy zanim wszystko oficjalnie załatwiliśmy i podpisaliśmy umowy stypendialne. Czas płynie tak szybko! Wyjazd już za 15 dni. Nie mogę uwierzyć! Oczywiście pomału się przygotowujemy. Dużo jest jeszcze do zrobienia. Każdego dnia dopisuję coś nowego do listy rzeczy, które powinniśmy zabrać (pod warunkiem, że uda się je zmieścić). Inaczej na pewno byśmy tego nie spamiętali. Chodzę też po lekarzach, szykuję dokumenty, załatwiłam już kartę ubezpieczeniową EKUZ.

Ponadto rozglądamy się za mieszkaniem, piszemy maile w tej sprawie itp. ;) Cała masa spraw i  w dodatku na bieżąco pojawiają się nowe. Jednak to wciąż nie wszystko! Dla mnie jednak, tak zwane wyjazdowe przygotowania to nie tylko zapakowanie ciuchów do walizki czy naładowanie baterii do aparatu. To także przyswojenie pewnej wiedzy o miejscu, do którego się wybieram a nawet nauka języka. Tak więc przeglądam mapy i przewodnik, czytam książki z Sycylią w tle: Ojciec Chrzestny (klasyka), Tamtego lata na Sycylii (powieść), Słodki jak miód, kwaśny jak cytryny (kulinarnie), Dom na Sycylii (powieść) oraz uczę się włoskich słówek ;) Całą sobą wczuwam się w klimat, starając się jednocześnie poznać wyspę, na której mamy spędzić kilka miesięcy. Będę informować na bieżąco, trzymajcie za nas kciuki!

Czytam i zastanawiam się, jaki będzie ten nasz "Dom na Sycylii"

Komentarze

  1. Jeżeli chodzi o bagaż to może znajdzie się kilka kg ekstra w mojej walizce:) jeśli ładnie poprosisz:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana weź buty sportowe, kalosze !!! i zapakuj mnie też!!;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba już na Sycylii kupię jak będzie trzeba! ;) a Ty masz u mnie w bagażu honorowe miejsce ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, dzięki za informację :) Będę dalej obserwować Twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Spodobał Ci się ten post? Bardzo ucieszy mnie Twój komentarz :)

Daria Staśkiewicz