Poznajemy się z Mesyną


Dzisiaj postanowiliśmy poznać lepiej nasze miasto:) Wybraliśmy się na długi spacer, by zrobić rozeznanie i trochę się z Mesyną zaprzyjaźnić ;) Trochę się pobłąkaliśmy, trochę pobadaliśmy i teraz śmiało mogę stwierdzić, że Mesyna jest spora, a precyzyjnie rzecz ujmując rozległa (Podobnie jak Szczecin i też jeżdżą tu tramwaje!). Niby niedaleko do centrum a daleko, niby jest w miarę blisko a idzie się i idzie..idzie, idzie, idzie... i dopiero się jest. Przynajmniej takie odległości są od miejsca, w którym obecnie pomieszkujemy, a są to raczej obrzeża Mesyny, lub jakaś tam oddalona, południowa jej część. Mamy nadzieję w najbliższej przyszłości zamieszkać nieco bliżej centrum, albo chociaż jednego z centrów, bo jak się okazało centra są dwa : stare i nowe.


Trochę to komplikuje ale można dać sobie radę :) Po dzisiejszym odkrywaniu, wiemy już mniej więcej gdzie co jest, sukces więc jakiś osiągnęliśmy:) 10-kilometrowy (jak nie dłuższy) spacer okazał się bardzo przyjemny:) Jeśli takie dystanse będziemy tu pokonywać każdego dnia, bez skrępowania mogę zacząć degustować lokalne specjały;) Zjedliśmy dziś wyśmienite lody! Wracaliśmy po zmroku, dość szybko się tu ściemnia, na szczęście wieczorem temp. powyżej 20 stopni, a przez cały dzień było około 30-tu. Dzień jak najbardziej udany, i mimo że wciąż jesteśmy częściowo bezdomni, przestaje nam to przeszkadzać - sycylijski luz ;) Tymczasem, zapraszam na zdjęcia z Mesyny!

 jeden z wielu kościółków
 żółty hibiskus przy torach tramwajowych
 różowo-niebieska kafejka
 Katedra i wieża z zegarem na głównym placu 
 Panorama na miasto, dachy i port a na horyzoncie Kalabria:) - stały ląd włoski
 widok na katedrę i port w tle
bardziej północna część Mesyny - tam już nie dotarliśmy
 pastelowe dachy
Uliczka :)

Komentarze

  1. Super kochani, piękna Mesyna :) oglądajcie, zwiedzajcie i wrzucajcie kolejną porcję pozytywnych zdjęć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pierwszy rzut oka miasto wydawało się nowocześniejsze(tym bardziej,że zniszczone trzęsieniem ziemi straciło wiele zabytków),a jednak z waszych zdjęć wynika,że pełne jest tych południowych klimacików,z kafejkami,uliczkami,zaułkami..Już się nie mogę doczekać fotek z tej północnej części Mesyny..wzgórze i czerwone daszki zatopione w zieleni...P.S. Córcia,tylko nie zapomnij pójść do szkoły :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak każde miasto, Mesyna ma swoje uroki i wady. Jedne miejsca są ładniejsze, inne mniej. Ale podoba się nam taka, jaka jest :) A jutro pierwszy dzień szkoły ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje ulubione zdjęcie to to z hibiskusem przy torach tramwajowych :) Czekam z niecierpliwością na wrażenia z zajęć, buziaki :* A.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Spodobał Ci się ten post? Bardzo ucieszy mnie Twój komentarz :)

Daria Staśkiewicz