Sanktuarium w Tindari

To niemal jak nasza polska Częstochowa, Licheń lub Kalwaria Zebrzydowska. Cel pielgrzymek wszystkich Sycylijczyków, usytuowany na klifie z widokiem na Morze Tyrreńskie. W okolicy znajdują się także pozostałości starożytnych ruin (m.in. antyczny teatr) oraz rezerwat naturalny. Podobno mieszkańcy jednej z wiosek na wyspie, podczas pielgrzymki, idą do Tindari w bardzo nietypowym stylu: dwa kroki na przód, jeden do tyłu... Zapewne ciągnie się to dniami i nocami, ale taką już mają tradycję, a jak wiadomo z włoskimi tradycjami i obrzędami nie ma żartów! Każda mieścina ma swoje święta, swoje zwyczaje, swoje festy i swoje obchody. I tego wszyscy się trzymają, a dzięki temu kultura regionu trwa i trwa... Całe szczęście, że chociaż w niektórych częściach świata ludzie pielęgnują swoje tradycje, inaczej za jakiś czas nasza cywilizacja zaczęłaby zanikać, a nam, podróżnikom nie byłoby czym się cieszyć, co podziwiać, ani o czym opowiadać po powrocie do domu. Szanujmy zatem nasze dziedzictwo, by przetrwało wszystko, co wartościowe dla następnych pokoleń... I tak oto, tytułem wstępu, zapraszam do sanktuarium w Tindari...

 Z widokiem na Wyspy Liparyjskie
Na dole u stóp klifu utworzyła się piaszczysta mierzeja
 w nieco kiczowatym stylu - Sanktuarium Czarnej Madonny
 Wiersz "Wiatr do Tindari" sycylijskiego poety z Modiki
 I tutaj, wewnątrz świątyni, mieliśmy okazję podziwiać rozbudowaną presepę, czyli szopkę. Zmieniały się pory dnia, dało się usłyszeć odgłosy zwierząt czy kowala, czy też można było zauważyć poruszające się figurki :)
 Statua Czarnej Madonny - wiąże się z nią wiele lokalnych legend, które nieraz opowiadali nam kierowcy, podczas autostopowych eskapad:) Podobno mieszkańcy jednej z wiosek idą do niej następujący sposób: dwa kroki do przodu i jeden do tyłu. Nie wiem ile zajmuje taka pielgrzymka ale pomysł wydaje się absurdalny;) A jednak. Sycylijskie mieściny mają swoje własne, odrębne tradycje.
 bogato zdobione wnętrze
sanktuarium nocą - jadąc autostradą, widać je z oddali
 nasza trasa: Mesyna - Tindari, ok 60km

Komentarze

  1. Pamiętasz migdały w karmelu?A co do sanktuarium,to miało najładniejszą szopkę i pięknie prezentowało się oświetlone wieczorem,nawet z odległości 50 km.No i widok na Wyspy Liparyjskie!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Spodobał Ci się ten post? Bardzo ucieszy mnie Twój komentarz :)

Daria Staśkiewicz