Wiosno, czekamy!

Jutro pierwszy dzień wiosny i jest to jakieś pocieszenie w tym ponurym, wietrznym świecie. Nie znoszę zimna. Podobno Wielkanoc i majówka też mają być chłodne.. Będąc na Sycylii, mieliśmy niby "ominąć" jesień i powiedzmy, że się udało. Teraz jednak wiosna próbuje dać nam w kość. Może to jakaś zemsta? 
Zaraz miną trzy tygodnie od naszego powrotu, a ja już rozglądam się za biletami w jakieś ciekawe miejsca. Żeby chociaż mieć na co czekać. Tak naprawdę to dopiero w ostatnich dniach uświadomiłam sobie, że już ostatecznie wróciliśmy z naszego sycylijskiego raju. Tęsknię za naszymi znajomymi, językiem włoskim, podróżami, widokiem na Kalabrię, Mesyną i słońcem...Czy mam doła? Lekkiego mam. Tymczasem na okrągło słyszę tylko o magisterce oraz sugestię, że "przecież mogłaby pani obronić się już pod koniec maja". A kiedy słyszę... to piszę. Albo chociaż się staram. Przynajmniej moje myśli zajęte są norweskimi Lofotami, których to temat tejże pracy dotyczy. I to ma swoje plusy, bo wówczas duszą przenoszę się z tej nieprzyjemnej szarzyzny, do krainy zorzy polarnej. Naprawdę kupię zaraz jakieś bilety lotnicze!
Z miłych spraw, zbliża się nasz wydziałowy Tydzień Ziemi (już chyba VI edycja), na którym podczas Wieczorów z Podróżnikami, mamy razem z Maćkiem wystąpienie, oczywiście na temat Sycylii :) Szczególnie szczecinian zapraszam - start 9 kwietnia o 17:00! Jak co roku, będzie można posłuchać o wielu fascynujących wyprawach, którym towarzyszą świetne fotografie. Polecam! Przygotowujemy więc pomału prezentację, co również jest jakiś światełkiem w mroku, oderwaniem od rzeczywistości... Co więcej, jeszcze będąc na południu, zostałam poproszona o napisanie artykułu do "Gazzetta Italia" na temat naszego autostopowo-podróżniczego Erasmusa. Będzie dostępny już w kwietniu w salonach Empik :) Nie mogę się doczekać, znów czuję się doceniona i zmotywowana do dalszego pisania - i oczywiście nie mam tu na myśli wyłącznie magisterki... ;)

Polecam LINK do programu Tygodnia Ziemi 2014 
Tak to powinno wyglądać!

Komentarze

  1. Nie wiem jak w Szczecinie, ale w Brighton wiosna przyszła pełną parą - słońce, delikatnie oświetlone morze i orzeźwiający zapach ciepłego powietrza :) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Spodobał Ci się ten post? Bardzo ucieszy mnie Twój komentarz :)

Daria Staśkiewicz