Artykuł "Tydzień Ziemi, czyli nasze studia mają klimat"

Ukazał się kolejny artykuł, którego jestem współautorką (wraz z Kariną Tessar), tym razem w Przeglądzie Uniwersyteckim :) Trochę inna tematyka, ale stwierdziłyśmy z Kariną, że wyszło dobrze;) Życzę Wszystkim miłej lektury!


Tekst do poczytania:
Tydzień Ziemi, czyli nasze studia mają klimat!

Tydzień Ziemi to coroczne wydarzenie na Wydziale Nauk o Ziemi i jednocześnie, jego wielka chluba. W tym roku w kwietniu świętowaliśmy już szóstą edycję tego podróżniczo-ekologicznego, trwającego od soboty do piątku, festiwalu. Projekt obfituje w różnorodne stałe (już) eventy jak akcja „Kwiat za grat”, konkurs fotograficzny „Nasze studia mają klimat”, „Dzień Geografa”, „Bal Ziemianina” oraz coś, co podbiło serca naszych gości. Coś, na co miłośnicy mniejszych wpraw i większych ekspedycji czekają przez 365 dni w roku - „Wieczory z Podróżnikami”. Ale o tym za moment.  
5 kwietnia w sobotę – pierwszego dnia festiwalu, spotkaliśmy się na Jasnych Błoniach. To tam mieszkańcy naszego miasta w ramach ekologicznej akcji „Kwiat za grat”, zanosić mogli wszystkie stare, niepotrzebne już i często zapomniane sprzęty (czajniki, lodówki, żelazka, telefony) i wymieniać je na kolorowe kwiatki do ogrodu.
Następnie, podczas „Dnia Geografa”, gościliśmy na Wydziale Nauk o Ziemi uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych oraz licealnych, dla których przygotowaliśmy wiele geograficznych niespodzianek! Nasi młodzi goście wzięli udział w warsztatach laboratoryjnych, gdzie pod okiem specjalistów przeprowadzali ciekawe eksperymenty. Wraz z przewodnikiem zwiedzili wydziałowe Muzeum Geologiczne, a także uczestniczyli w Quizie Geograficznym i Teleturnieju „Familiada”, gdzie odpowiadali na pytania związane ze Szczecinem, geografią  i turystyką. Uczniowie wykazali się dużą wiedzą w tym zakresie. Na pamiątkę spotkania i kilkugodzinnej zabawy otrzymali miłe upominki.
Należy dodać, iż z edycji na edycję w ramach Tygodnia Ziemi pojawiają się także nowe przedsięwzięcia. W tym roku, na szczególną uwagę zasługuje projekt „Trzy Wieże” - szczecińskie debiutanckie wyścigi kolarskie. Ich pomysłodawcą i organizatorem jest Bartosz Licznerski, student piątego roku Turystyki i Rekreacji, który sam prawdopodobnie urodził się na rowerowym siodełku. Pierwszy z trzech etapów kolarskiej rywalizacji miał miejsce w Lasku Arkońskim w pobliżu Wieży Quistorpa. Kolejny odbędzie się już 22 czerwca w okolicy Wieży Gocławskiej. Ostatni zaś we wrześniu, przy Wieży Baresela. Do kibicowania zawodnikom zapraszamy wszystkich sympatyków jazdy na dwóch kółkach! Szczegóły w Internecie.
Ale nie tylko z rowerami jesteśmy za pan brat! Oczekiwanie przy szosie, machanie kciukiem, spanie w namiotach oraz rozkoszowanie się mielonką turystyczną także mamy w genach! Nieprzyjazne warunki atmosferyczne, utrudnione korzystanie z „cywilizowanych łazienek” czy bratanie się z kierowcami TiR’ów przyjmujemy z uśmiechem i dystansem do świata! Czym więcej przygód i nowych doświadczeń, tym lepiej! Dlatego właśnie, od zeszłego roku, wydział nasz organizuje Rajd Autostopowicza. Zabawa trwa średnio 3 dni i polega na tym, że na wybranej przez organizatora trasie, uczestnicy w parach ścigają się do celu. Zasady są proste: przemieszczamy się wyłącznie autostopem, wykonując po drodze nietypowe zadania. Tym razem, w maju, trawersowaliśmy ze Szczecina do Wetliny (jakieś 1000km). W punkcie docelowym czekała na zawodników zabawa przy ognisku w bieszczadzkiej scenerii. I oczywiście rozdanie nagród!
Wróćmy jednak do gwoździa programu – Festiwalu Podróżników, który z roku na rok przyciąga coraz więcej widzów – miłośników podróży. Na te wyjątkowe wykłady wstęp mają wszyscy. Trwają zwykle w godzinach 17-21, wydawałoby się dość długo... Pomimo stosunkowo późnej pory, w sali wykładowej Wydziału Nauk o Ziemi wcale nie wieje pustką, wręcz przeciwnie – pomieszczenie wypełnia się po brzegi! Przychodzą osoby w różnym przedziale wiekowym, niekiedy zmęczeni po całym dniu pracy. Byle tylko posłuchać o ciekawej wyprawie, choć na moment przenieść się w egzotyczny świat, poza rzeczywistość dnia codziennego. Dla widzów, którzy z różnych przyczyn sami, nie mogą pozwolić sobie na wojaże, impreza ta odgrywa szczególną rolę. Słuchając opowieści i podziwiając fotografie dzielnych globtroterów, sami też odbywają pełną przygód podróż. Prezentacje, utkane niekiedy filmikami, walorami dźwiękowymi czy skromnymi degustacjami, wywołują wiele emocji. Niekiedy bawią, innym razem wzruszają, zdarza się, że zapada pełna grozy cisza. Niemniej jednak, wszystkie opowieści na długo zapadają w pamięć. Oby jak najczęściej zachęcały do wytyczania własnych szlaków i motywowały do spełniania wycieczkowych marzeń.
Co ciekawe, do przedstawienia swych przygód zapraszani są zarówno doświadczeni globtroterzy, jak i amatorzy wędrówek. Tym razem, na każdy wieczór przypadły aż 4 prezentacje. Pierwszego dnia wystąpili sami studenci Wydziału Nauk o Ziemi (z kierunków Turystyka i Rekreacja oraz Geografia), opowiadając o swych przeżyciach związanych z wymianami studenckimi, mieszkaniem w regionach, rządzonych prawami Południa, autostopem oraz Couchsurfingiem. I tak właśnie, w sposób niebezpośredni, słuchacze doznać mogli szoku kulturowego w Turcji, wybrać się na trekking w gruzińskie góry, doświadczyć trzęsienia ziemi  i wybuchów Etny na Sycylii, czy też odkryć piękno portugalskich plaż.
Następnego dnia, znany z realizacji projektu „Afryka Nowaka” podróżnik Piotr Sudoł, zabrał nas do Wenezueli na wspinaczkę na najwyższy wodospad świata. Z Dominkiem Zawadzkim nurkowaliśmy w Oceanie Indyjskim na Zanzibarze, z miłośnikiem przyrody – Andrzejem Ziółkowskim pływaliśmy kajakiem po dzikich rzekach kilku kontynentów, zaś z Robertem Erdowskim kilkakrotnie skoczyliśmy ze spadochronem. Wciąż mało?
Ostatniego wieczoru również nie zabrakło atrakcji. Wybraliśmy się na rejs jachtem w okolice Bieguna Północnego, spojrzeliśmy na Zlot Wielkich Żaglowców z innej perspektywy po czym, na sam już deser, dowiedzieliśmy się co można (poza degustacją lokalnych trunków) robić w Mołdawii. Na wszystkich słuchaczy czekały nagrody dla publiczności.
Ani się obejrzeliśmy, a Tydzień Ziemi dobiegł końca. Nikt nie wie kiedy, nikt nie wie jak, ale skończył się i czekać musimy do kolejnej edycji. Tymczasem, nikt nie ma już chyba wątpliwości, dlaczego studia na Wydziale Nauk o Ziemi mają tak wyjątkowy klimat ;)

Komentarze

  1. Dlaczego muszę czekać kolejny rok na "Wieczory z podròźnikami?!!!?!! To najfajniejsze wydażenie w sezonie i myślę,że takie spotkania powinny odbywać się co naj,niej raz w miesiącu!!!!!!!!Ech,ta gra na fortepianie wśród gòr lodowych na biegunie pn.przy wtórze pląsających słoni morskich.....albo 30 dni w zawieszonymna skale namiociku...czy pył wulkaniczny w pizzy i na stole,a w nocy trzęsienie ziemi...Sycylio wròć,podróżnicy na stanowiska i ....odpalamy imprezę..:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Szybko minie Mamo! ;)
    PS Przegląd Uniwersytecki w wersji papierowej można znaleźć w rektoracie! Bezpłatnie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Spodobał Ci się ten post? Bardzo ucieszy mnie Twój komentarz :)

Daria Staśkiewicz