Dzień miodu

Czytam właśnie (Uwielbiam czytać książki o kulturze innych krajów, szczególnie kiedy jestem w domu. Wtedy to wyobraźnia zabiera mnie w podróż!) świetną książkę, przybliżającą pełen życia Bliski Wschód. To piękna i prawdziwa opowieść o kulturze, jedzeniu, miłości oraz wojnie w Iraku. Bardzo spodobał mi się w szczególności ten fragment, dlatego postanowiłam się nim z Wami podzielić :) A nuż ktoś przeczyta całość!?

"Jest takie arabskie powiedzenie: Fi chubz wa-milh bejnana - między nami jest chleb i sól. Znaczy to, że skoro jedliśmy razem, dzieląc się chlebem i solą, odwiecznymi symbolami gościnności, nie możemy ze sobą walczyć. To cudowny pomysł - przeciwdziałanie konfliktom za pomocą jedzenia - ale przez chwilę jakoś mnie nie przekonuje.Wystarczy spojrzeć na dowolną wojnę domową. Albo na stoły, przy których jadamy rodzinne obiady; aż uginają się od dowodów na to, że jest wręcz przeciwnie. (...)
Ale mimo to w jedzeniu coś jest. Nawet najzwyklejszy obiad ma za sobą bogatą historię, złożoną gospodarkę i kulturę. Poprzez jedzenie można się dowiedzieć o kraju i jego mieszkańcach tyle, ile nigdy nie dowiemy się na przykład z wiadomości telewizyjnych. (...)
W wielu książkach przedstawia się historię jako serię wojen: kto zwyciężył, kto przegrał, kto był wszystkiemu winien (zwykle pokonani). Ja widzę historię jako serię posiłków, Wojna to część naszej nieustannej walki o jedzenie - w końcu większość wojen toczy się o zasoby, nawet jeśli obie strony udają, że jest inaczej.
Ale jedzenie to część głębszego konfliktu, który nosimy w sobie: czy zatrzymać się tam, gdzie jesteśmy i osiąść, czy być ciągle w drodze. Napięcie między tymi dwoma tęsknotami, niezależnie od tego czy przybiera postać wojny, kształtuje historię ludzkiej cywilizacji. Jest to zatem książka o wojnie, ale także o podróżowaniu i migracji, i o tym, jak jedzenie pomaga ludziom odnaleźć lub odbudować swój dom. (...)
Każdy z nas ma w głowie własną mapę świata. Gdybyście mogli zobaczyć moją, przypominałaby wielki stół z jadalni pełen potraw ze wszystkich miejsc, w których byłam"
Annia Ciezadlo, Dzień miodu

Źródło http://www.tvr24.pl/wiadomosc-VII_Podkarpackie_Swieto_Miodu_zaproszenie-1100.html

Lekturę polecam wszystkim, najbardziej jednak miłośnikom Lewantu!

Komentarze