Meksyk na własną rękę
Ilość dni na miejscu: 21
- Berlin – Amsterdam - Mexico City
- Mexico City – Amsterdam - Berlin
Tabela dziennych wydatków w Meksyku
Waluta: Peso MXN (1 euro = 22,36 peso)
Waluta: Peso MXN (1 euro = 22,36 peso)
Odwiedzane po kolei miejsca:
Miasto Meksyk - Piramidy w Teotihuacan - Sanktuarium w Guadelupie - Puebla – Cholula – lot do Cancun – Izamal – Uxmal – Campeche – Seybaplaya – Wodospady Roberto Barrio - Palenque – Calakmul – Laguna Bacalar – Tulum - Zatoka Soliman – Cenote Angelita – Cenote Escondido – Cenote Cristal – Cenote Multum Ha – Coba – Wyspa Holbox – nocleg w pobliżu lotniska w Cancun – Miasto Meksyk i kanały Xochimilco
Nasza trasa: miasto Meksyk i okolice
Przelot z Puebli do Cancun (ok 2 godziny)
Nasza trasa samochodem po Jukatanie
Średnia dzienna ilość wydatków na parę: 448,5 zł
Średni koszt za nocleg: 141,5 zł / noc
Hotele i rB&B, w których się zatrzymaliśmy:
- Mexico City Hotel Diligencias (w sumie 5 nocy, dobra cena i wszędzie blisko!)
- Puebla Hotel Posada Guadelupe (urokliwy, w ścisłym centrum)
- Izamal Hotel Hazienda Izamal (chyba najpiękniejszy na naszej trasie!)
- Campeche Hostal Boutique Casa Balche
- Palenque Rosvel Hotel
- Xpujil Hotel Maya Balam
- Baclar Cuarto Vista Laguna (z prywatnym dojściem do laguny)
- Tulum Rancho Tranquilo (kolorowe bungalowy w rajskim ogrodzie, dość drogo!)
- Okolice lotniska w Cancun Casa Tz'unun B&B
- Wyspa Holbox La Casa del Capi (świeżo wyremontowany i niedawno oddany do użytku)
Hotelik w Izamal
Pokój w hotelu w Xpujil
Bungalow w Tulum
Łączna suma wydatków na posiłki: 2465.04 zł
Średnie dzienne wydatki na posiłki: 117,3 zł
Śniadanie - omlet i gorąca czekolada wg przepisu Majów
Świeże tacos z różnymi nadzieniami
Guacamole
Ceviche z owocami morza
Krewetki w cieście
Ryba w pomarańczach w przepysznym sosie
Chelada - piwo z solą i limonką
Ostrygi z krewetką, tabasco i sokiem z limonki
Średnie dzienne wydatki na transport za nas oboje: 46,5zł
Koszt wypożyczenia samochodu na 2 tyg. z pełnym ubezpieczeniem w Avant Car: 2000 zł
Benzyna za 2 tygodnie na Jukatanie 473,5zł
Autostrada płatna na trasie: Cancun – Valladolid – Merida (za oba odcinki 450 peso = 88,2zł).
-w Mieście Meksyk jeździlśmy metrem lub chodziliśmy pieszo (taxi są niebezpieczne)
-2 loty wewnątrz kraju:
- Puebla – Cancun (liniami Volaris - ok 336 zł za nas oboje)
- Cancun – Miasto Meksyk (liniami Aero Mexico - ok 367 zł za nas oboje)
-prom na wyspę Holbox w 2 strony
-kilka razy taxi (m.in. w Puebli, z Choluli na lotnisko)
Taxi na Wyspie Holbox
Bilety wstępów do atrakcji na parę: 953.01zł
Średnie dzienne wydatki na bilety wstępów za nas oboje: 45 zł
*w tym rejsy po Bacalar i Xochimilco
** wszystkie wstępy do ruin w Meksyku kosztują 70 peso od osoby (ale są haczyki, o których wspominałam we wcześniejszych postach np. gdy ruiny znajdują się w parku narodowym, za park też trzeba zapłacić, a czasem jeszcze za rezerwat)
Piramida Słońca w Teotihuacan
Piramida Wróżbity w Uxmal
Świątynia Inskrypcji w Palenque
Pamiątki i prezenty dla rodziny: 1165.88 zł
Zakupy (gł. woda mineralna, przekąski, alkohole) w marketach: 887,15zł
Średnie dzienne wydatki w marketach: 42,3zł
Koszta nadprogramowe: Ufff brak - uniknęliśmy nawet łapówek na drogach;)
Suma wszystkich wydatków na parę za 21 dni w Meksyku na przełomie stycznia/lutego 2018r
9 420 zł
*kwota nie obejmuje biletów lotniczych i wynajęcia samochodu
**Razem z biletami i autem wyszło 18 123 zł (to więcej niż wydaliśmy za 7 tyg. w Azji...)
**Razem z biletami i autem wyszło 18 123 zł (to więcej niż wydaliśmy za 7 tyg. w Azji...)
Tydzień po powrocie z Meksyku w stolicy miało miejsce odczuwalne trzęsienie ziemi - nic dziwnego, w końcu Mexico City znajduje się w kalderze i z wszystkich stron otoczone jest wulkanami. Na szczęście nie tak poważne jak w listopadzie. Ciekawostką jest fakt, że w Meksyku istnieje komórkowy system alarmowy – kiedy ziemia zaczyna drżeć (a wiadomo, że takie trzęsienie „przesuwa się wzdłuż geologicznych fałd”), mieszkańcy, do których trzęsienie się zbliża otrzymują smsy, dzięki czemu zyskują od kilku – kilkudziesięciu sekund na ewakuację.
Oto jak się zachowywać w razie huraganu lub pożaru
Ceny naszym zdaniem: Zdecydowanie wyższe niż w Azji, przyjeżdża tam wielu Amerykanów, miejscowi są nastawieni by wyciągnąć od nich możliwie jak najwięcej. Koszt benzyny, spożywki i ciuchów bardzo podobnie jak w Polsce. Jedzenie uliczne niedrogie, jeśli człowiek stołuje się tam, gdzie miejscowi. Jedliśmy kilka przepysznych obiadów w przydrożnych zajazdach. Porcje ogromne, wszystko świeże i pachnące a jeszcze niekiedy darmową przstawkę nam podawano. Rewelacja!
Pamiątki cenowo wychodzą przyzwoicie - gdy człowiek trafia na meksykański bazar, nie ma pojęcia od czego zacząć, bo wszystko takie kolorowe i przyciągające wzrok - ma ochotę kupić WSZYSTKO. Musieliśmy zaopatrzyć się w dodatkową torbę sportową, żeby upchnąć prezenty i suweniry;)
Alkohol w barach dość drogi, zdziwiły nas ceny za szoty tequili i mezcalu – bardziej opłacało się kupić flaszkę w sklepie i popijać szoty na balkonie. W barach lepiej zamawiać drinki np. pinacoladę ale też zależy gdzie – na plaży w Tulum ceny z kosmosu – drink o 6 dolarów droższy niż w centrum.
Ceny piersi z kurczaka w Walmarcie (93 peso = 18 zł za 1 kg)
35 peso za worek brudów w pralni;)
Najpiękniejsze chwile!
- Podziwianie Miasta Meksyk z Torre Latinoamericana
- Spacer Aleją Śmierci w Teotihuacan
- Zachód słońca nad Miastem Meksyk podziwiany z Bazyliki w Guadelupie
- Spotkanie z małpami w Calakmul
- Rejs po Lagunie Bacalar
- Skoki ze skały do Cenote Escondido
- Wieczór salsy i muzyka na żywo w Tulum
- Pływanie z żółwiami w Akumal
- Nieśpieszny spacer po dżungli w Cobie
- Homar i zachody słońca na Wyspie Holbox
- Wędrówka płycizną do Punta Mosquitos
- Słuchanie pieśni mariaczich na łajbie - rejs po kanałach Xochimilco
Miasto Meksyk u naszych stóp
Zachód słońca nad MC podziwiany z sanktuarium w Guadelupie
Calakmul
Relaks na Wyspie Holbox
Rejs po kanałach Xochimilco
Podsumowanie: Mogę śmiało stwierdzić, że nasza podróż poślubna była idealna! Zwiedziliśmy mnóstwo fascynujących, pod względem historycznym, kulturowym i przyrodniczym miejsc – to wspomnienia na całe życie! Niczego bym nie zmieniła. Kochamy aktywne wakacje, tak już mamy. Wtedy, może nogi aż tak nie odpoczywają, ale relaksuje się mózg:) Choć jak na miesiąc miodowy przystało - także na bezwzględne lenistwo poświęciliśmy parę dni;) To kolorowy, pełen kontrastów i gorących rytmów kraj, do którego już zawsze będziemy mieć sentyment:) Cieszę się, że udało nam się wreszcie przekroczyć Atlantyk i poznać również tą część świata. Meksyk warto zobaczyć, nie pozwólcie, by stereotypy i niepotrzebny strach Was odwiodły od kupna biletów!
Hasta la vista Mexico!
O rany,jak fajnie to wszystko podsumowałaś...Zaczytałam się i humor mi się poprawił:)Przed chwilą osa mnie dziabnęła :)A mimo to jest mi błogo, gdy czytam o rankingu ulubionych miejsc.I te piękne zdjęcia...Nawet jedzonko zachęca aby tam znowu pojechać!
OdpowiedzUsuńDzięki Mamo, my też byśmy chętnie wrócili w tamte strony, może następnym razem nad Pacyfik oraz do Oaxaca i San Cristobal... Wierzę, że jeszcze będzie okazja!:)
UsuńPS współczuję osy!
Super opis, lubię takie konkretne informacje. Wielkie dzięki!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i polecam się na przyszłość, dzięki!:)
Usuń